środa, 27 kwietnia 2011

Poświątecznie

Witajcie Kochani.
Ślicznie dziękuję za wszystkie życzenia-te tutaj, mailowe i piękne pocztówki, które znalazłam w skrzynce.
Świat bez Was byłby mało kolorowy:)

Moje święta były nieciekawe. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do poczytania TUTAJ.
Po powrocie zabrałam się za przyjemności, bo przy przyjemnościach inaczej się myśli.
Zrobiłam troszkę magnesów.
Troszkę zdjęć z miejsca, gdzie spędziłam dzieciństwo.
Znalazłam piękne porzucone jajeczko.
A na balkonie kwiatuszek mi wykiełkował
I wyrósł:)
Ściskam Was mocno***

czwartek, 21 kwietnia 2011

Różności dla przyjemności:)

Witajcie Kochani:)
Nie sądziłam, że taką radość sprawią mi porządki przedświąteczne! Wcale niemała odmiana po szaleństwach twórczo-wytwórczych. 
Nie sądziłam też, że mam tyle niepotrzebnych rzeczy. Drogę na śmietnik mogę już przemierzać z zawiązanymi oczami robiąc po drodze obroty:) To jakby dom mocno wciągnął powietrze i odetchnął z ulgą.

A pomiędzy porządkami zrobiłam sobie jaja:)
I podkładki dla Mamy
Wczoraj listonosz mnie nie oszczędzał:) 
Oczywiście w jak najlepszym tego słowa znaczeniu!

Od Kochanej Madzi przyszły takie oto cuda:
Dziękuję Madziu! Zostało mi kilka stron starego pamiętnika i korci mnie, by siąść, zapisać je w te pędy i otworzyć okładkę Twojego cuda:)
I przepiszę z notesu ważne daty najpiękniej jak potrafię. Te daty zasługują na taką oprawę.

Agusia przysłała mi królikowe przydasie. 
Czy Was też tak cieszy każdy guziczek?
Dziękuję Słonko!
I przyszło coś jeszcze.
Po świętach będą magnesy, więc drżyjcie:)
Zapraszam na jeszcze ciepły chlebek ze słonecznikiem.
Wpadniecie odpocząć od przygotowań przedświątecznych?
I jeszcze Pędzel romantycznie

piątek, 15 kwietnia 2011

I znów króliki

Zdaję sobie sprawę, że Was zanudzam tymi królikami.
Ale to już ostatnie.
Nie całkiem oczywiście:) Jedynie do następnych zamówień.
Od króliczków mam na chwilkę trochę oddechu.

Chyba czas, by zrobić porządki przedświąteczne, pozaglądać do zakamarków, umyć okna. I wreszcie posiać zioła. Nie wiem, jak będzie wyglądała wiosna na balkonie, bo właśnie rozpoczął się remont mojego bloku. Balkon balkonem, ale muszę wykombinować jakieś firanki, by panowie nie zaglądali mi przez okna. 
Chociaż kiedyś, w wynajmowanym mieszkaniu, podczas ocieplania bloku dwóch panów uratowało mój makaron przed wykipieniem:) Dotąd stukali do okna w kuchni, aż domyśliłam się, o co chodzi.
Tacy tymczasowi dobrzy sąsiedzi:)

A teraz króliczki
Miłego i słonecznego weekendu Wam życzę***

środa, 13 kwietnia 2011

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Weekend decoupage

Niedawno dostałam zamówienie na 20 wieszaków. Wieszaki i serwetki dotarły tuż przed weekendem, więc nie mogłam inaczej go spędzić. Obroty miałam zwolnione, bo okazało się, że nie jestem odporna na coś wrednego latającego w powietrzu. Broniłam się, ale dopadło. Siedzę więc w domku, wygrzewam się, piję gorące mleczko z miodem na zmianę z sokiem z cytryny. Jeśli to wirus, pewnie nie pomoże, ale nie zaszkodzi na pewno:)

A oto wieszaki
Dużo zdrówka Wam życzę!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...