... na - hm...- biało i na niebiesko:)
Białe i niebieskie anioły dziś Wam pokażę. Co nieco ich ostatnio ulepiłam, ale ciężko z czasem było, by je pomalować. W piątek jak zwykle zaszalałam z porządkami w domu i tym sposobem weekend miałam dla siebie. I dla aniołów.
Zdjęcia różne, bo robiłam na bieżąco, a pogoda zmieniała się z minuty na minutę. Można pomyśleć, że marzec mamy, kiedy to jak w garncu.
Aniołów jest jeszcze więcej, ale nie zdążyłam ich skończyć.
Na tapecie są też broszki i również nie skończone
Przeżyłam dziś chwile grozy. Gdy minęły dwie godziny, a Pędzel się nie pojawił w pobliżu-a to raczej dziwne, bo zawsze go pełno- zaczęłam przeszukiwanie domu. Nic. Pojawiły się podejrzenia, że spadł z balkonu. Gdy wyszłam na balkon i spoglądałam w dół z nadzieją, że jednak nie zobaczę go dwa piętra niżej, nagle coś zaszeleściło w doniczce z winoroślą. Zobaczcie, gdzie Pędzel znalazł sobie legowisko:)
A tu już ze swoją szczęśliwą panią:) Chyba troszkę obrażony, że go zdemaskowałam.
I zapraszam na KROKIETY
Robisz przepięlne anioły. Mają świetne twarzyczki taki pozytywne i jak się na nie patrzy, to człowiekowi aż chce się śmiać. Masz pięknego kota. Ja pochowałam swojego w ten weekend. Strasznie był kochany.
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmm krokieciki
OdpowiedzUsuńFantastyczna linia produkcyjna aniołów ;))
Anioły jak zwykle piękne
w winorośli Pędzlowi było dobrze ;-)) Aniołki słodziutkie ;-))
OdpowiedzUsuńAniołki jak zwykle śliczne. Pędzelek uroczo wygląda w tych winoroślach i pięknie się z nimi komponuje. Dobrze że poszukiwania miały taki finał :) Krokieciki natomiast wyglądają bardzo apetycznie, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak to robisz,ale te aniołki są GENIALNE!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te anioły!
OdpowiedzUsuńczy ktoś już zwrócił uwagę,ze te anioły są podobne do Ciebie?
OdpowiedzUsuńPiekne anioły.
OdpowiedzUsuńPędzel jest boski, ostatnia fotka rewelacyjna.
pozdrawiam
Nie chce się opuszczać Twojego bloga, bo tak tu sielsko i anielsko :)
OdpowiedzUsuńAnioły są przepiękne pod każdym względem a krokiety takie cieplusieńkie i pachnące, pyyysznooości - dziękuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpogoda jesienna , a fiołeczki na sukni anielskiej raczej o wiosennych klimatach przypominają
OdpowiedzUsuńKupiony anioł już do mnie dotarł. Jest cudny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na "podziwianie" tego co kwitło w moim ogródku.
Pędzel w jesiennych szatach wygląda dostojnie.
Piękny Twój hurt anielski
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Bajeranckie aniołeczki :)
OdpowiedzUsuńA te w białych sukienkach.. piękne romantyczne... no po prostu bajeczne :)
Aniołki jak zawsze wspaniałe!!!!! :)
OdpowiedzUsuńBroszki nawet nie skończone wyglądają elegancko, a Pędzel sprawdza pewnie Twoją czujność, czy pani zareaguje na jego nieobecność ;)
Takie sympatyczne aniołki pewnie szybko znajdą włascicieli,a na krokieciki chętnie bym się załapała,mniam.
OdpowiedzUsuńuff, dobrze, że Pędzel się tylko w chowanego bawił... moja Kota też nieraz podnosiła nam ciśnienie swoim znikaniem... raz nawet po drugiej stronie okna się znalazła, na parapecie, a my na 9 pietrze mieszkamy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękne anioły ,wszystkie! Ten jeden ma przepiękne fiołki na sukience, pozdrawiam serdecznie Moniko:)
OdpowiedzUsuńAnioły piękne - jak zawsze ale ja się zakochałam w Pędzlu:) I choć jestem typową psiarą to Twój kociak wywołał u mnie ogromny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i draputki dla Pędzla, za uszkiem oczywiście :)