I chyba znów powinnam zacząć od pojawiam się i znikam. Niepokojąca staje się ta tradycja.
Zabieganie sięga powoli zenitu. Uwielbiam to, co się teraz dzieje, ale tęsknię za blogowym życiem:)
Dobrze jest. Na nudę nie narzekam. Wiele dzieje się na różnych płaszczyznach i mam wiele powodów do uśmiechu. A chyba o to w życiu chodzi, prawda?:)
Wczoraj miałam spotkanie autorskie z cudowną klasą. Piękny powrót do szkoły! O dziwo nawet wstanie z łóżka skoro świt nie było problemem, a przy moim nocnym trybie życia to istny ewenement. Ale podekscytowanie robi swoje.
Po spotkaniu robiliśmy literki. Cała akcja odbyła się w ramach projektu Laboratorium Bajki dedykowanemu Julianowi Tuwimowi.
Jako że jak zwykle w takich chwilach mój aparat tkwił przez cały czas w torebce, poniższe zdjęcia robiła Ala Bąk. Zobaczcie, jak się bawiliśmy:)
A poniżej zaległe zdjęcia króliczo-słoniowe:)
Ech Ty zapracowana Babeczko.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpieknie wyszly te literki!
OdpowiedzUsuńWitaj, nie tylko literki pięknie wyszły, tildy - także. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie :) po prostu pięknie :) i litery i tildy i ta radość dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńmają dzieciaki szczęście!:)
OdpowiedzUsuńCudne zajęcia z dziećmi i one bardzo zaangażowane. To widać!
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a zajęcia z dziećmi cudne są, wiem coś o tym:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedziec ,że jesteś
OdpowiedzUsuńżyczę kolejnych spotkań!
Piękne te Twoje szyjątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczne rzeczy się tu dzieją , będę zaglądać systematycznie Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń