Szykuję się do wystawy.
Pudło z maskotkami jest już wypełnione, zostało niewiele do uszycia.
Kombinuję z czymś nowym. Wykombinowałam szczurka:)
Mam nadzieję, że nie stworzyłam łobuza i że nie nabroi wśród lalek, króliczków, kotów i innych grzecznych i poukładanych maskotek:)
Wyszedł super
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńpiękny... czy ja napisałam piękny o szczurze???
OdpowiedzUsuńPrzepraszam o szczurku.
Aż chce się go przytulić.
Martita*
ale słodziak
OdpowiedzUsuńJaki słodziutki!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczniasty !!!
OdpowiedzUsuńDo schrupania!
OdpowiedzUsuńTen rodzaj zwierzątek do mnie w naturze w ogóle nie przemawia, ale ten uroczy! I wcale nie straszny :D
OdpowiedzUsuńwow! zakochałam się, zaparło mi dech w piersiach, kocham myszy - mój mąż ma takie przezwisko - ale ten myszak hmmm,,,,,, mistrzostwo! pięknotka!
OdpowiedzUsuńkochany szczurek
OdpowiedzUsuńJaki fajny szczurek i te oczyska :) Słodziak :)
OdpowiedzUsuńSzczurek uroczy !
OdpowiedzUsuńSkoro wystawa to czekam na fotorelację.
Pozdrawiam Agnieszka
Jest rewelacyjny, nawet odrobinę przypomina naszego szynszyla, a może to dobry pomysł na łobuza :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wystawy :-)
Powodzenia i pozdrowienia
no takiego szczurka to się nie boję :) na widok innych krzyczę :):)
OdpowiedzUsuńBoski jest te szczurek !!!!! I ubrany tak po męsku !!! Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy szczurek, boję się tych gryzoni, ale takiego to bym przygarnęła i sama dokarmiała:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zwierzątko:) Na pewno spodobałby się nie jednemu dzieciakowi
OdpowiedzUsuń