piątek, 27 maja 2011

Magnesowy kurs

Moi Drodzy!
Dziś obchodzę Wielkie Święto.
O godzinie 12:20 zostałam Mamą Dorosłego Syna:)
A w pamięci majaczą mi jeszcze smoczki, śpioszki, pierwsze klocki
i wiersz "Lokomotywa" Tuwima.
Czas to jednak pojęcie względne.

Z tej okazji zapraszam Was do CafeArt 

Poniżej magnesy zamówione przez jedną z Galerii.



Miłego dnia Wam życzę:)

środa, 25 maja 2011

Szkiełka w uszach ciąg dalszy

Witajcie Kochani,
dziękuję Wam za miłe słówka-nie potrafię opisać, ile dla mnie znaczą!

Znów robię kilka rzeczy na raz. Do tego całodniowa wizyta w przychodni-zwykłe ściągnięcie gipsu, ale o tym napiszę później i na MyCentoAngeli. Kiermasz za półtora tygodnia. 
I jeszcze przygotowania do piątkowych urodzin Syna-czy Wasze dzieci też zapraszają na imprezy pół miasta?:)

Tymczasem kolczyki zapowiadane. Dla pytających w poprzedniej notce, gdzie można je nabyć i dla chetnych, odpowiadam: TUTAJ.

Miłego dnia Wam życzę***












niedziela, 22 maja 2011

Króliczek dla Meli

Kochani, czy poznaliście już Melę?
Melania to Mała Calineczka, która marzy o tym, by urosnąć.
Dzięki Fundacji Zdążyć z pomocą, ale też-a może przede wszystkim-nam to marzenie może się spełnić.
Wystarczy piękny drobiazg wykonany ręcznie i przekazany na aukcję, by przybliżyć Melę do szansy na kolejne, tak dla niej ważne, centymetry.
Szczegóły znajdziecie TUTAJ
a ja zapraszam do licytowania błękitnego króliczka.

sobota, 21 maja 2011

Różowe damy

Od kiedy szyję króliczki, mam okazję śledzić tendencje w modzie. Króliczej:)
Po pierwsze kwiaty, po drugie groszki, po trzecie róż.

Dziś trzy różowe damy.
Dwie w poniedziałek pojadą do nowych domów, 
jedna czeka na stacji w ArtStacji:)

Miłego weekendu Kochani i mnóóóstwo słoneczka***

czwartek, 19 maja 2011

Szkiełka do uszu:)

Dziś zamiast magnesików będą kolczyki. 
Dostałam pytanie z galerii, czy nie spróbowałabym zrobić. 
Zrobiłam, pokazałam, dostałam zamówienie.
Pierwsze zdjęcie zbiorowe, reszta do obejrzenia dla cierpliwych:)

















wtorek, 17 maja 2011

W biegu

Też jesteście tacy zabiegani?
Wciąż wykreślam kolejne sprawy z listy, a wydaje mi się, że ona rośnie. Cuda jakieś!
Decyzja o wyjeździe weekendowym do przyjaciół była decyzją trafioną i - dziwne u pracoholików - bezproblemowa:) Odpoczęłam, naspacerowałam się, natańczyłam, narozmawiałam do woli, piegi na nosku uaktywniłam i choć nadal czuję nogi od szaleństw, jestem naładowana energią:)

Dziś anioły z zeszłego tygodnia.
To, co bieżące - niebawem, bo jak to u mnie: napoczęte, nie skończone.

niedziela, 8 maja 2011

Szyłam dziś

Szyłam królisie.
Mam nadzieję, że spodobają się przyszłym właścicielom.
Często dostaję pytanie, czy nie znudziły mi się króliczki.
Odpowiadam: absolutnie nie! Zerkam do notatek-z dzisiejszymi to już 238 kłapouszków za mną. Mogłabym je już szyć z zamkniętymi oczami. Ja je uwielbiam. I nie traktuję tego, jak fabryki, bo każdy z nich zawiera kawałeczek mojego serduszka, kawałeczek mnie:)
A poniżej szybkie zamówienie piątkowe: telefon przed południem do odebrania o dwudziestej.
Udało się, choć trzeba je było wynosić w dwóch paluszkach, bo lakier nie zdążył wyschnąć:)
TUTAJ zapraszam Was na przepyszne pikantne paluszki serowe.
Jeśli nie zdążycie, koniecznie je upieczcie-są genialne!
I pochwalcie się, dobrze?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...