sobota, 28 lipca 2012

Tosia, Gabi i prośba

Zacznę od prośby.
Kochani, potrzebuję schematu na letnią czapeczkę dla niemowlaka. Możecie mi pomóc?
Sto lat nie robiłam na szydełku, a dokładniej, gdy Syn był maleńki. Tamte małe sweterki robiłam w jeden wieczór, teraz pewnie musiałbym siedzieć dwa tygodnie:) Sweterki sweterkami, ale czapeczka to będzie mój debiut, więc potrzebuję nieziemsko prostego wzoru. Będę Wam niezmiernie wdzięczna!

Jakoś tak się dziś miotam. Mam ochotę szyć, malować, sprzątać, zakopać się w kuchni
 (5 kilo wiśni mnie wzywa), pisać i zalec na hamaku z książką. I jakoś dziś od ochoty do działania długa droga. Też tak czasem miewacie, czy ze mną jest coś nie tak?:)

Dwie nowe królisie dla dwóch małych dziewczynek skończone 
i w drodze do nowego domu.


Pędzel położył łapę na moich wykrojach.
Wygląda na to, że problem "szyć czy nie szyć" odpada:)

Miłego weekendu Wam życzymy!

poniedziałek, 23 lipca 2012

Powrót króliczków

Lato powraca! Gdy żar leje się z nieba, czuję, że żyję. Zdecydowanie jestem czcicielką słońca i byłabym najbardziej nieszczęśliwą istotą na świecie, gdyby los rzucił mnie na jakiś biegun. Uwielbiam spać przy otwartym balkonie, uwielbiam, gdy słońce do tego stopnia rozgrzewa zioła rosnące w skrzynkach, że pachną, jakby ktoś krzątał się po kuchni. Uwielbiam świerszcze grające na skrzypkach na pobliskiej lipie oraz to, że cierpią na bezsenność, bo umilają mi długie wieczory. Uwielbiam świeżość pościeli chłonącej przez cały dzień zapach lata. Uwielbiam przerwy w pracy na hamaku z książką. I te wszystkie owoce o smaku słońca. I pomidory!
 Ach!:)

Dawno nie szyłam króliczków. Cieszę się, że są jeszcze osóbki, które chcą mieć je u siebie, bo dzięki temu w domu robi mi się kolorowo:)

Pani Margriet - elegancka pani domu

Pan Arjen - miłośnik motorów

I Pan Jans z długimi nogami

A co ostatnio przeczytałam? Pamiętacie debiutancką powieść "Jutra może nie być"? Właśnie ukazała się nowa książka Gabrieli Gargaś "W plątaninie uczuć". 
To opowieść o trzech różnych kobietach z różnymi życiorysami. Niby inne, z innymi priorytetami, marzeniami, z innym myśleniem o sobie, o świecie, kochane i mniej kochane, zdradzane i zdradzające, a są dla siebie jak siostry. Dorota - żona przy mężu, troszkę zaniedbana, ale walcząca o domowe ognisko. Kalina od lat w jednym związku, na który inaczej spojrzy, gdy pojawi się dawna miłość. Hanna - bizneswoman, której życie to praca.
Co mnie powaliło? Nie każda książka, która potem okazuje się wspaniała, wciąga od pierwszych stron. Tej udało się to pierwszym zdaniem. A potem zaplątałam się z bohaterkami w tę plątaninę uczuć i gdy siadały we trzy, by pogadać, dosiadałam się cichutko z czwartym krzesełkiem:). Ta książka należy do tych, gdy z każdą przewróconą kartką robi się smutno, bo ich ubywa.
Polecam:)

I jeszcze Pędzelek, jak zwykle podczas jednego z ulubionych zajęć:)

Dobrego tygodnia Wam życzę***

niedziela, 15 lipca 2012

...a potem brzuszkiem do góry

Ostatnio żyłam w troszkę innym świecie - kiedyś Wam o tym opowiem.
Nie za bardzo mam się czym dziś pochwalić, bo powolutku powracam na łono handmade'owe. Najwyższy czas, bo ponapoczynane dziełka pokrywają się kurzem na komodzie. Skończyć, zapakować i wysłać - to zadanie na najbliższe dni. A potem marzy mi się próba z tym, co mi od dłuższego czasu po główce chodzi i dojrzewa.
Dziś troszkę popracowałam, ale zmęczenie dopadało mnie powolutku od rana, coraz bardziej zwalniałam, a teraz oczęta mi się zamykają. Poleniuchuję sobie troszkę:)

Zanim sięgnę do stosika książek z biblioteki kilka zdjęć.
Pojedyncze zamówienia.

Moja pierwsza balkonowa poziomka - już skonsumowana rzecz jasna.
 
A to mężczyzna w moim łóżku. Głowa na poduszce. Podejrzewam, że gdybym mu pozwoliła tak pozostać na noc, obudziłoby mnie chrapanie:)

I jeszcze coś Wam muszę pokazać! Pędzel nie jest jedynym czworonożnym lokatorem w moim domu. Mieszka z nami jeszcze Chomiś Henio vel Godzilla. Do tego, że Pędzel sypia na plecach (zwłaszcza w upały), już się przyzwyczaiłam. Ale nie mogłam uwierzyć, gdy pewnego dnia zajrzałam do Godzilli. Zresztą spójrzcie sami i znajdźcie różnicę:)

A pomyślcie, co dzieje się w zoo, gdy żar leje się z nieba:)

Zmykam poleniuchować ściskając Was mocno i buziaki posyłając***
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...