czwartek, 29 lipca 2010

Dodatki, czyli broszki i wisiorki

Na jarmarku w Gostyninie broszki nie miały powodzenia. Przywiozłam z powrotem cały zasób pomniejszony o sztukę zaledwie jedną. Po powrocie część zaniosłam do lubelskiej galerii, część rozdałam znajomym-zostały cztery. Żeby nie szaleć za bardzo, wczoraj wieczorkiem dorobiłam sześć do okrągłej sumki.
Oto one:
Wisiorki natomiast cieszyły się powodzeniem, ale miałam jeszcze spory zapasik, więc też niewiele dorobiłam, by zapełnić moją wisiorkową tablicę.

Kwiatowe
Powiew folkloru
Kobietki
Nie wiem co zacz, ale spodobał mi się motyw:)
I moja ulubiona Alicja z Krainy Czarów
Miłego dnia***

środa, 28 lipca 2010

Anielski wpis hurtowy

To jeszcze nie wszystkie aniołki, ale muszę je już zapakować do pojemników podróżnych, bo zaczyna mi się robić ciasno w pokoju. Pstryknęłam więc zdjęcia.
Słoneczko nieśmiało wygląda zza chmur, więc Pędzel korzysta z tych niewielu chwil opalając się na balkonie pod osłoną leżaka:)
Buziaki dla wszystkich zaglądających***
I dziękuję!!!

niedziela, 25 lipca 2010

Ja, Napoleon:)

Pogoda się nieco załamała. Co robić, gdy nie przestaje padać? Był spacerek, nie za długi, bo nogi mi się zaczęły ślizgać w klapkach. Wysuszyłam się i zabrałam za jarmarkowe sprawy.
Napoleon podobno potrafił robić siedem rzeczy na raz. Nie wiem, czy udało mi się go pobić, ale też nie próżnowałam.
Troszkę króliczki
...więcej niż troszkę anioły
Pomiędzy kolejnymi blachami z aniołami zrobiłam magnesy
...i zapakowałam już na jarmark
Chcę się Wam pochwalić wiadereczkiem. Codziennie przechodzę obok sklepu ze starociami. Może "przechodzę" nie jest najlepszym słowem-ja przebiegam. Ale w piątek przyjechałam za wcześnie, więc postanowiłam wejść. Mam nie tylko śliczne wiaderko, ale i przeświadczenie, że będę tam wracać:)
A tak jeszcze pomiędzy wszystkim upiekłam bułkę (bułę!) pszenną. Przepis TUTAJ.

czwartek, 22 lipca 2010

Drobiazgi dwa

Witajcie Kochane w ten słoneczny upalny dzień!
Ile pryszniców już macie za sobą?:)
Vincenz'owi Priessnitz'owi, wynalazcy prysznica, zdecydowanie należy się Nobel-podpisze się ktoś pod petycją?

Ja dziś tylko aniołka i zakładkę do książki mogę Wam pokazać, bo reszta tworów w różnych fazach.
To tak na rozgrzewkę (gdyby jednak komuś było zbyt chłodno), bo zaczynam przygotowania do następnego jarmarku. Więc drżyjcie! Zanudzać znów Was zamierzam:)

Aniołek wiosenno-fiołkowy.
I zakładka do książki dla Ani-zagorzałej czytelniczki.
Gorrrrrrące buziaki*

niedziela, 18 lipca 2010

Niedzielne magnesy

Dziś lepiłam, malowałam, szyłam i robiłam magnesy.
To podchodzi pod schizofrenię:)

Pokażę magnesy:

Magnesy powyżej są robione na zamówienie. 
Te poniżej jeszcze wolne. Więc jeśli ktoś chętny, proszę się częstować. Te, które zostaną, we wtorek pojadą do warszawskiej galerii.
Magnes kosztuje 4 zł +2 zł przesyłka.
szufladaduszy@wp.pl

Dla wygody ponumeruję zdjęcia:
1. sprzedane
2.-sprzedane
3.-sprzedane
4. sprzedane
5. sprzedane
6. sprzedany
7. sprzedany
8. sprzedany

Miłego wieczorku:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...