Nie chodzi mi o książkę Gordona Reece, ale jak wpisałam tytuł notki, przypomniał mi się ten thriller. Zwroty akcji, fascynujące przemiany osobowości i nieprzeciętny pomysł na fabułę. Gorąco polecam!
Ostatnio sporo czasu spędziłam przy biżuterii. Nie będę Was zanudzać, bo większość wzorów już znacie. W sobotę zasiadłam stęskniona do maszyny:) Powstały myszy i koty.
Był jeden kot, a że w tytule liczba mnoga, to do kompletu Pędzel rozkoszny:)
I jeszcze gołąbek, którego obfotografowałam na różne strony zachwycona pięknymi piórkami, a ten niewdzięczny zanim odleciał, zostawił mi na parapecie wątpliwy "prezent".
Dziękuję, że do mnie zaglądacie mimo mojej nieobecności i zostawiacie tak miłe słowa!
Miłego tygodnia Kochani:)