Nie chodzi mi o książkę Gordona Reece, ale jak wpisałam tytuł notki, przypomniał mi się ten thriller. Zwroty akcji, fascynujące przemiany osobowości i nieprzeciętny pomysł na fabułę. Gorąco polecam!
Ostatnio sporo czasu spędziłam przy biżuterii. Nie będę Was zanudzać, bo większość wzorów już znacie. W sobotę zasiadłam stęskniona do maszyny:) Powstały myszy i koty.
Był jeden kot, a że w tytule liczba mnoga, to do kompletu Pędzel rozkoszny:)
I jeszcze gołąbek, którego obfotografowałam na różne strony zachwycona pięknymi piórkami, a ten niewdzięczny zanim odleciał, zostawił mi na parapecie wątpliwy "prezent".
Dziękuję, że do mnie zaglądacie mimo mojej nieobecności i zostawiacie tak miłe słowa!
Miłego tygodnia Kochani:)
piękne zwierzaki, myszy w parkach cudne, kot nie wiem, który fajniejszy ;)
OdpowiedzUsuńWiesz... to dzięki Tobie uszyłam pierwszą Tildę...i pierwszy raz spróbowałam zabawy z masą solną...
OdpowiedzUsuńMyszki super!!! Kicie też...
Pozdrawiam
Słodkie te myszki. Takie kochanice
OdpowiedzUsuńfantastyczne myszki, a gołab no cóz - ten prezent to super nawóz
OdpowiedzUsuńMyszki słodzieńkie! A gołębie..
OdpowiedzUsuńJa na prawdę kocham wszelkie żyjątka, ale stada tych sraczy mnie dobijają.. A jeszcze bardziej "mądre" mamusie prowadzające dzieciątka po mieście między nimi i ich gówienkami. Dzieciątka wdychają te toksyczności(poczytajcie mądre mamusie na ten temat!), unoszące się z wiatrem czy ruchem skrzydeł ptasiorów pdkarmianych.
Myszki - urocze...i te w kropeczki, krateczki...i te z koroneczkami...zachwycają...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje mysie...świetny pomysł!
Pozdrawiam serdecznie!
superaśne stadko :)
OdpowiedzUsuńna temat gołębich prezentów nawet się nie wypowiadam...
Urocze myszki i kotki:-) super. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńSą cudne!!!
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne towarzystwo kocio mysie:) Pędzel rewelacyjny :) a gołąb -hmm... jak umie tak się odwdzięcza:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNonono jaka gromadka:D Hehe kot świetny:D I ten szyty i ten żywy:D A myszy-genialne:) No i gołąbek jaki ma śliczny tył:D
OdpowiedzUsuńmają takie rozkoszne mordki :D
OdpowiedzUsuńPrzecudne! Moja maszyna stoi gdzieś w szafie głęboko, a Twoje dzieła motywują ogromnie :) więcej czasu mi tylko trzeba i może ruszę swoje szare komórki do jakiegoś pomysłu :)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie myszki, a żywy kot już ostrzy na nie ząbki. A może to na tego gołębia? Pzdr.
OdpowiedzUsuńMyszki są przeurocze!!!!!!!!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje dzieła. :) Kicia jest boski. :D Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńFajowskie stado :)
OdpowiedzUsuńMyszki fantastyczne. Szczególnie podobają mi się te beżowe w kropeczki i te z koronką. CUDNE!
OdpowiedzUsuńśliczne - jak wszystko, co szyjesz:)
OdpowiedzUsuńmyszynie i kotek cudniaste, a pędzel jak zawsze robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńMyszki sa slodziutkie, kociak fajowy a Pedzel uroczy:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Uważaj na myszki bo kocurek bardzo groźny.
OdpowiedzUsuńZdziwiona jestem tą miłością międzygatunkową , ale zwierzaki uroczę- te w kratkę i ten w pręgi jak zawsze suuuuuper ;)
OdpowiedzUsuńa to brzydas,ten golabek,takie postojowe zaplacic...)))Iwona
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tych szarych groszkowanych.....eh:):):)
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetne
pozdrawiam
Twoje myszy są prze-cu-dne - brawo, brawo! :)
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne myszki ! A kot żywy, prawdziwy - jaki groźny !!!
OdpowiedzUsuńsympatyczne szkodniki
OdpowiedzUsuńPrześliczne myszunie :)
OdpowiedzUsuńZ prezentowanych kotów wybieram Pędzla, prawie taki ładny jak mój Tymon, ale ziewa identycznie
OdpowiedzUsuń:-)) Pozdrawiam
Przepiękne myszki o dwa koty:))) Najbardziej podobają mi się myszki szare z koronką!! Cuda!!
OdpowiedzUsuńMyszy i koty przecudnej urody- ja żywe:) Powodzenia i miłej dalszej pracy Moniko,
OdpowiedzUsuńzawsze z przyjemnością i niedosytem do Ciebie zaglądam, choć nie zawsze ślad zostawiam:)
Buziaki,
K.
Śliczne zwierzaczki, szczególnie ostatnia trójka, nie mówiąc już o rozkosznie ziewającym Pędzlu; no a gołębie, jak to gołębie...
OdpowiedzUsuńNinka.
Urocze myszki :)) Z tymi golebiami to tak jest, ze niby fajne, ale... ale niespodzanka zawsze pozostanie :P
OdpowiedzUsuńMyszy mnie powaliły. szczególnie te w kropy!!! Cudne...
OdpowiedzUsuńA gołąbek... no cóż... ważne, że dał isę tak pięknie sfotografować ;)
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Mnie powalił kot z kolorowym okiem! No, myszki też!!! :-))) Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna ! Przypadkowo na nią trafiłam i kupiłam za bezcen. Prace przepiękne !! Myszki biorą za serce :) Powodzenia w dalszej twórczości !!
OdpowiedzUsuńMarcysiabush