czwartek, 2 października 2014

Jedziemy z kotami

Jak w temacie:)
Na początek Pędzel. Mnie tu dawno nie było, a jak mnie, to i mojego futrzanego współlokatora. Do Wigilii jeszcze kawałek (choć pewnie zleci nie wiadomo kiedy), a nie chcę, żeby mi w ten wieczór wygarnął, że przeze mnie świat wirtualny przestał go oglądać, o nim mówić i że poszedł w smutne zapomnienie:)


Reszta kotów niemarudna i niech tak zostanie!

Miłego wieczoru Wam życzę :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...