piątek, 26 września 2014

Anioły na nowy początek

Codziennie (ile to już dni?!) obiecuję sobie, że skrobnę słów kilka, bo zaniedbałam to miejsce.
Nie do wiary jak bardzo!
To prawda, doszedł mi nowy poziom życia. Wcale niemała rewolucja związana z wydaniem książki. Mnóstwo spotkań, mnóstwo nowych ludzi. Tych dużych i tych małych. 
Pisząc książkę nie sądziłam, że czeka mnie taka przygoda!
Kiedy ostatnio dostałam kilka listów z zamówieniami na różności z dopiskiem: "Oczywiście jeśli nadal się Pani tym zajmuje", zdałam sobie sprawę, jak bardzo stąd zniknęłam. A ja nadal robię to, co robiłam dotychczas. Tutaj nic się nie zmieniło. Kocham to! więc jak mogłabym z tej miłości zrezygnować?:) 
Przez te miesiące milczenia wiele dni zamieniłam na spotkania i sporo wieczorów na pisanie, ale większość czasu trwam przy tym, co tutaj. Tylko czasu mniej na prowadzenie bloga. 
Wiem, wiem: blog to kilkanaście minut co kilka dni, ale one tak mkną nie tylko godzina po godzinie, ale i minuta po minucie i nie wiedzieć kiedy nadchodzi sen.

Anioły? To pierwsze oczekujące zdjęcia, które znalazłam w folderze "blog". Od nich więc zaczynam.
Anioły są dobre, więc może jest szansa, że uda mi się je uprosić o wykrojenie odrobiny czasu na częstszą tu obecność:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...