Tak, dziś będzie groch z kapustą. Inspiracja? Moje mieszkanie:)
Kawałek wyremontowany i doczyszczony - inny świat! Ideał, harmonia, spokój.
Chaos, pył i wyzwanie to miejsce, w którym teraz siedzę w szlafroku z laptopem na kolanach.
Bertolt Brecht powiedział, że bałagan uratował życie tysiącom ludzi. Szkoda, że nie żyje, bo miałabym do niego kilka pytań.
Ale zabrakło mi dziś siły na sprzątanie. Kawał dnia spędziłam na małym kiermaszu z okazji Dnia Dziecka. Opaliłam sobie buźkę, wyciągnęłam na światło dzienne moje ukochane piegi, a dekolt mam we wzorek wisiorka:) Dekorując się rano nie wiedziałam, że będzie tak piękna pogoda.
Zdjęcia z kiermaszu dwa i to robione komórką, bo zapomniałam zabrać aparat.
Następne zdjęcie zrobiłam w sklepie podczas kupowania paneli. Gdy zobaczyłam stoisko z oświetleniem, gdzie była zaświecona każda najmniejsza żaróweczka, nie mogłam się powstrzymać. Prawdziwa magia!
I jeszcze mały dowód, że mój Pędzel jest Prawdziwym Mężczyzną:)
Normalnie wtaranił mi się do łóżka! Łapa nie trudno się domyślić na czym:)
Dziękuję Wam ślicznie za odwiedziny, za komentarze, za słowa otuchy i za to, że JESTEŚCIE!
Udanego tygodnia Wam życzę*