Nie miała baba kłopotu, to remont zarządziła:)
I tak trzeci dzień w kuchence mojej małej się zaszywam, bo tylko tu wszystko wygląda niemal tak, jak przed tym sajgonem. Może oprócz podłogi, którą zdobią ślady kocich łap. Mój kot, w odróżnieniu ode mnie, uwielbia takie masakry, bo można sobie kawałki gruzu popopychać i w tynku się można wytarzać. Chodzi stworzenie siwe, bez połysku, ale szczęśliwe:)
Bo w życiu przecież o szczęście chodzi. W kocim życiu też.
Do kuchenki znoszę sobie a to farby, a to kleje, a to igły i nitki. Króliczki trzy uszyłam - pokażę jutro, bo baterie w aparacie mi padły. Gdy pokazałam magnesy, dostałam pytania, czy nie zrobiłabym wisiorków. Zrobiłam.
Ale zrobienie zdjęć takim tworom - dobrych zdjęć - graniczy z cudem, więc resztę musicie sobie dopowiedzieć.
Oto one:
Wczoraj po skończonym dniu podgarnęłam gruz i brudna padłam przed telewizorem. Chwilkę chociaż posiedzę - pomyślałam. A chwilę potem dotarło do mnie, że chyba powinnam się leczyć, bo co robię? Na drutach robię!
Kiedy kilka dni temu pakowałam dziwności świata z podziałem na "przydasie" i "zdecydowanie śmietnik", znalazłam mały kłębek ciekawej włóczki i odłożyłam do koszyczka robót bieżących. A wczoraj przy "Na Wspólnej" udziurgałam etui na komórkę. Kwiatuszek powstał jakiś czas temu w ramach eksperymentu i wreszcie znalazł zastosowanie.
Jutro szlifowanie ścian - oj, będzie się działo!
Dużo spokoju Wam życzę:)
Pełna podziwu jestem....
OdpowiedzUsuńWisiorki wyszły jak marzenie:)
Super wisiorki! i komórczak słodki:) A chorobę pt."muszę coś dłubać:STALE!!! - znam !;)
OdpowiedzUsuń"Nieprzedłużenia" się remontu życzę ! :)
Очень красивые, необычные украшения!
OdpowiedzUsuńAle ty zdolna jesteś!!!Teraz druty no prosze!!!Ale magnesy pobiły wszystko!Starałam sie wybrać ten który spodobał mi sie najbardziej i co? Nie wybrałam bo każdy jest śliczny!wiadomo jak dla mnie aniołki są naj ale zaraz mi sie pokazały misie, czarno- białe, postacie ! Są rewelacyjne! Trzymam kciuki za prace remontowe bo na pewno nie łatwy czas nastał , ale za to jakie efekty będą :-) pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńZdolniacha Jesteś Moniko! Kamyczkowe wisiorki super. I tak jak napisała kasianat ciężko się zdecydować na jeden :) Wszystkie zachwycają swym urokiem :) A komórkowe etui wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze raz Ci dziękuję za karteczkę :)
Pozdrawiam cieplutko i uściski przesyłam :*
Zakochałam się w tych wisiorkach w stylu retro.
OdpowiedzUsuńSą takie anielskie :)
Jestem pod wielkim wrażeniem!
Pozdrowienia od anioła, który będzie Cię często odwiedzał, oj bardzo często :)
Wisiory prześliczne! Co tu dużo gadać.
OdpowiedzUsuńWisiorki przesliczne. nie mam swojego faworyta wszystkie sa piękne
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wisiorki. I komórczak fajny.
OdpowiedzUsuńRemontu to wiesz, że Ci zazdroszczę, ale szlifowania nie bardzo :)
OdpowiedzUsuńWisiory boskie, a jak zobaczyłam ten ze zdjęciem Audrey - piszczałam jak na koncercie Elvisa :) Czy będziesz jeszcze takowe robiła, nawet magnez- bo ja sobie uzbieram pieniążki i poproszę, ale to jak będziesz miała czas oczywiście :D
Pozdrawiam
Patrzę i podziwiam!!! Nie tylko Twoje piękne dzieła, ale także Twoją osóbkę - niezwykle utalentowana z Ciebie kobitka :) i niezwykle zapracowana ... jak Ty to wszystko godzisz? :) Powodzenia z remontem i oby sprzątanie po nim szybciutko zleciało :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle same śliczności:)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego zakończenia remontu i współczuję tego szlifowania ścian, a już zwłaszcza tego pyłu, który unosi się podczas szlifowania....brr...
Wisioreczki śliczne! A co do bezczynnego zalegania przed TV, to popieram. Też nie umiem bezczynnie. Jak nie kręcę biżu, to chociaż serwetki wycinam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne wisiorki.
OdpowiedzUsuńTeż nie umiem siedziec bezczynnie, dawniej nawet do kina brałam druty :)))
wisiorki super! pękam z ciekawości jak je robisz:)pełna jesteś tajemnic- moja droga:)remontu nie zazdraszczam ale zazdraszczam ci tego stanu po remoncie:)mam na myśli mieszkanie, nie stan konta:)))buziaki, pa:)
OdpowiedzUsuńMoniś! Spokój to się Tobie przyda raczej :-))
OdpowiedzUsuńI jak widać - robótkary twarde są! Mimo przeciwności losu dziobią dzielnie kolejne cuda! :-))
Nie będę się rozwodzić. Powiem krótko: niesamowita jesteś, MOniu.. I już!!
OdpowiedzUsuńwisiorki po prostu cudowne, wszystkie. Etui na telefonik też oryginalne... i ten kwiatek przy min... hmm... ;-))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te wisiorki:) Najbardziej podoba mi się ten z dzieckiem i ptaszkiem:)
OdpowiedzUsuńCudeńka tworzysz! Czekam na fotki królasów:)
OdpowiedzUsuńśliczności :)
OdpowiedzUsuńZa co się nie weźmiesz, to wszystko umiesz? druty, lepienie, szycie, biżuteria, pisanie, malowanie, decu filcowanie...i coś czuję, że nie długo zaczniesz kuć kamienie ;)
OdpowiedzUsuń