środa, 28 września 2011

Ostatnie zwierzaki

Oczywiście nie całkiem ostatnie-jedynie do tego zamówienia.
Już nie potrafiłabym przestać:)

Jako ostatnie na warsztat trafiły świnki.
Jedna ze skrzydełkami.
I ptaszory.
Wyszły strasznie śmieszne i nie mogłam się powstrzymać, 
by nie zrobić kilku zdjęć:)



Poniżej wszystkie twory razem.
To tylko połowa zamówienia, bo realizowałam go na spółkę z Agą.
Dziękuję Aguś, perfekcyjna współpraca!
TUTAJ (klik!) możecie zobaczyć ciąg dalszy.

Nasze rozmowy na gg podczas realizacji tego zamówienia były co najmniej dziwne.
Gdyby to ktoś przeczytał, mogłybyśmy mieć problemy:)
Na pytanie: "co teraz robisz?" odpowiedzi były różne:

KROJĘ ŻABY, czyli prosektoryjne
NADZIEWAM KRÓLIKI, czyli kulinarne
WYKAŃCZAM GĘSI, czyli mordercze
PRZELECIAŁAM ŚLIMAKA, jak nie patrzeć seksualne:)

W każdym bądź razie zabawa była przednia!

Na koniec mój domowo-balkonowy śpioch. 
Niektórym to się powodzi!

niedziela, 25 września 2011

Grubasy

Zamówienie powoli dobiega końca. 
Jeszcze dwie nowości z mojego warsztatu niebawem wyjdą. 
Na razie kombinuje, jak się za nie zabrać. Hmmm...
Dziś grube kłapouszki.
Wystarczy na nie spojrzeć, by zrezygnować choć z jednej łyżeczki cukru do kawy:)



Mam nadzieję, że i u Was słoneczko dziś nie odpuszcza! 
Miłego dnia:)

czwartek, 22 września 2011

środa, 21 września 2011

Kolejne zwierzątka

Z nowości gąski na patyku:)



Kawałeczek łańcucha pokarmowego, czyli myszki i koty


Część to zamówienia, reszta w ArtStacji

I magnesy folkowe dla LudowoMi


Wracam do maszyny do szycia:)
Miłego dnia Wam życzę***

sobota, 17 września 2011

Te co skaczą i fruwają

Pamiętacie "Zwierzyniec"?
To może nie kwestia pamięci lecz wieku, bo sporo naszych Bloggowiczek jest zbyt młoda, by mogła pamiętać.
W każde poniedziałkowe popołudnie o godzinie 16:30 witała nas piosenka:
I łaciate i kudłate
pręgowane i skrzydlate
te co skaczą i fruwają
na nasz program zapraszają.

Uwielbiałam ten program:)

Dziś mam dla Was te, co skaczą

Co fruwają

I jeszcze co suną:)



Ania zapytała mnie, skąd imię Pędzla. Zgadłaś Aniu-od ogonka:) Gdy trafił do mojego domu, był maleńkim słodziutkim stworzeniem z dumnie uniesionym ogonem, który jak nic przypominał pędzel. I stąd imię.

Jeszcze odnośnie pytań. Mam do Was ogrrrrromną prośbę.
Jeśli macie do mnie pytania-nie odnośnie Pędzla lecz bardziej osobiste lub na temat moich tworów, piszcie proszę na maila lub gg (znajdziecie je w zakładce KONTAKT).
Po pierwsze jest mi dużo łatwiej kontrolować, czy na wszystkie pytania odpowiedziałam. Po drugie są tematy, na które nie mogę lub nie chcę pisać na forum publicznym.
Zadajecie pytania i czekacie, a mi głupio, że na nie nie odpowiadam. Na pewno wiecie, że dla mnie każda chwila jest na wagę złota, bo to, co robię, to nie tylko moja pasja, ale również praca, dlatego rzadko zasiadam do internetu. Poszukiwanie kontaktu do Was poprzez blogi może nie jest zbyt kłopotliwe, ale gdy uzbiera się trochę pytań, jednak trochę czasu zajmuje. Natomiast wieczorami zasiadam do poczty i na każdy mail odpisuję!

Dziękuję za wszystkie miłe słowa-napędzacie mnie nie do opisania!
Życzę Wam słonecznego weekendu i mnóstwa inspiracji:)

sobota, 10 września 2011

Coś nowego

Już od dawna miałam ochotę zrobić coś nowego, ale wciąż brakowało czasu. Ale podobno jeśli potrafisz o czymś marzyć, to i potrafisz tego dokonać, więc wyskrobałam dzień.
Powstały myszki. Dla przekory pachnące lawendą, czyli myszy do szafy, a nie a kysz z szafy:)




Myszki zamieszkały w ArtStacji.

A że z tym czasem u mnie krucho...
Powstały broszki retro-część poleciało do galerii, część tutaj.



Co nieco kolczyków retro i folk. Też już poleciały do miejsca przeznaczenia.


A na koniec dwie pozycje do opalania w wykonaniu Pędzla:
Jeśli chcemy opalić tylko boczki z wyłączeniem nóg, najlepiej wsunąć owe kończyny pod drzwi balkonowe.
I pozycja na stoliku, czyli opalanie na KOT-leta:)
I to tyle Kochani na dziś. 
Za chwilę zresetuję się w wannie z książką, a jutro wyśpię się, aż zaboli!
Miłego weekendu Wam życzę
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...