Dziś mam krawiecki dzień. Szyję kurki na kiermasz. Niektóre są z polaru, inne z lnu. Ten przepiękny lniany materiał w kwiatuszki był kiedyś... męską marynarką. Projektant miał spore poczucie humoru. A ja kupiłam ją za złotówkę. Oto kurki:



Uszyłam też torebkę z grubego haftowanego lnu - też zdobycznego. Podszewka jest z brązowej tkaniny w kratkę.

