Przygotowania do jarmarku w zastraszający tempie:)
Bo to już w sobotę.
Broszek nadal nie skończyłam, wisiorki ledwie zaczęte, małe aniołki w piekarniku, ale wieszaki - też robione na raty - mogę Wam pokazać. Trzy jedynie, bo tyle miałam na stanie.
Pomalowałam też resztę aniołów. Sznureczki powiązane, aniołki już w pojemnikach gotowe do wyjazdu.
Tym razem zapraszam Was na knedle ze śliwkami-niebo w gębie:)
Przepis TUTAJ
Kiermasz zapowiada się obiecująco :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoniko jak zawsze śliczne rzeczy przygotowałaś na jarmark.A gdzie się odbędzie?
OdpowiedzUsuńOj, piękne rzeczy będą na tym jarmarku.Bardzo podobają mi się te wieszaczki. Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńAniołki jak zawsze rewelacyjne. I ta kolorystyka jesienna. Super!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przepiękne są te aniołeczki. Powodzenia na jarmarku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Elżuniu, jarmark będzie w Jarosławiu.
OdpowiedzUsuńChe, che - o tej samej godzinie wysłałyśmy komentarz;)
OdpowiedzUsuńSzaleję za Twoimi aniołkami :)
OdpowiedzUsuńwieszaczki do zakochania normalnie przecudne :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się wykończenie wieszaków, satynowe???Po prostu rewelacyjne i ta Anielinka z miśkiem... po prostu rozczulajaca:)Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu dla Twoich wieszaków ;-)) Aniołki rzecz jasna cudne... no i ... zazdroszczę tych jarmarków ;-))
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze pięknie i smacznie. Szkoda, że tak daleko mieszkasz :/ Wpadłabym na knedle ;) Pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na kiermaszu :) ale na pewno twoje piękności pójdą jak świeże bułeczki :)
Ależ śliczności!
OdpowiedzUsuńA na knedle zrobiłaś mi dziką ochotę:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Same śliczności...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędę trzymac kciuki w sobotę, powodzenia! A prace prześliczne :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia na jarmarku, a prace są cudowne. Mam nadzieję, że kiedyś spotkam Cię na jarmarku w okolicach Trójmiasta:) będzie to dla mnie zaszczyt...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
oj pracuś z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńale to dobrze, bez pracy nie ma kołaczy:):):)
Zakochałam się w Twoich aniołkach. Wieszaki też są rewelacyjne. Powodzenia na jarmarku.
OdpowiedzUsuńAniołki piekne, a wieszaki.... zachwycają, o knedlach juz nie wspomnę-robiłam w niedziele, były pyszne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak zwykle wszystko przepiękne!
OdpowiedzUsuńMoniko cuda tworzysz nie z tej ziemi
podziwiam i tylko wzdycham bo u mnie czasu jakoś mało na działanie z moimi pierdołkami
pozdrawiam
Olá amiga,
OdpowiedzUsuńVim conhecer o seu blog e achei muito bonito.Parabéns.
Venha me visitar também no:
http://estanis-artes.blogspot.com
Beijos
Estanislava
aniołki cudne! ale wieszaki po prostu rewelacyjne! strasznie takie bym chciała, ale żal by mi było coś na nie wieszać i zasłaniać :P
OdpowiedzUsuń