Oj, jest co robić. Przygotowuję się do dwóch kiermaszów. Ja jako Monika i ja jako Galeria ArtStacja. Monika jest jeszcze w powijakach, natomiast paczki Artstacjowe zaczęły napływać.
Zajrzyjcie na blog ArtStacji i zobaczcie, co było w pierwszych paczkach. Nie wszytko z nich zdążyłam obfotografować, więc niebawem kolejne zdjęcia. I kolejne paczki.
A tu mała zapowiedź:
Ja dziś mam tylko zdjęcia wisiorków na kiermasze - niebawem pokażę więcej.
Zdecydowanie za wcześnie robi się ciemno!
I jeszcze znużony pracą swojej pani Pędzel:)
Pędzel menago :)wszystko dzierży w swoich łapach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka
Uwielbiam ten czas kiedy są różne kiermasze:) Ja mam jeden za tydzień w niedzielę i też jestem w lesie z pracą:)Pozdrawiam i życzę miłej pracy:)
OdpowiedzUsuńale płodzisz :) dużo i cudnie!
OdpowiedzUsuńa Pędzel na wszystko ma oko, znudzenie to pozory ;)
ojej ile dobra :)
OdpowiedzUsuńPędzel czeka na zabawę;)
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje wyroby, a Pędzel rzeczywiście ma taką zmęczoną minę :))
OdpowiedzUsuńOjej, ale cudowności!!! Oczu nie mogę oderwać i aż żal, że nie mam możliwości wzięcia udziału w takim kiermaszu... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTy to jesteś jednak pracuś numer 1 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
śliczności !
OdpowiedzUsuńA kotek jaki model :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moniczko - uwielbiam Twojego kota! :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne Twoje prace , wszystkie bez wyjątku, kicia czadowy:)zapraszam skromnie do mnie:)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na aniołki.... :) I tak sobie czekając, zapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuń