Czy powinnam się Ciebie bać???? Czytasz w myślach, albo masz u mnie podsłuch, hihi. Ostatnio myślałam o Tobie i o Cafeart, naoglądałam się kursów anielski i innych Twoich. Wczoraj usiadłam z ambitnym planem uszycia misia. Wyszło coś innego, bardziej myszka:) I mówię do M. Fajnie by było, gdyby Monika Aniołowa (bo tak Cie w domu nazywam, żeby M. wiedział o kim mówię- mam nadzieję, że się nie obrazisz)umieściła kurs szycia Królisi Tildowych,bo jej są cudne,no i proszę.
Mam tylko mały problem, bo nie mogę otworzyć tej strony:( Załamać się można.
Mnie się też nie otwiera :(( a taką miałam chętkę ;) a pomysł z AP świetny - jak najbardziej popieram! no i to kolejny przykład na to, że 1000 pomysłów na minutę ma swoje dobre strony i skutki ;) staram to sobie wmówić od dawna... mĘŻ już się na to nie nabiera :P ja wciąż się łudzę :D pozdrawiam ciepło MonikA z pomysłowym ADHD ;)
Mnie tez się nie udaje wejść ;-( Wychodzi taki komunikat: "Jeśli widzisz ten komunikat, odśwież stronę ponownie. W sytuacji gdy komunikat widzisz ponownie powiadom nas o tym info@cafeart.pl podając cyferkę wyświetlaną u dołu okna przeglądarki." A ja żadnej cyferki nie widzę ;-(((((( Moniko, może na blogu zamieścisz kursik?
...dziękuję serdecznie za ten kurs... zakochałam się wprost w rękodziele... jak pierwszy raz wchodziłam na Twojego bloga, to sobie myślała:"tiilda", "króliki", co to jest??? I zakochałam sie, jestem w trakcie szycia tildy aniołka a o króliczku marzyłam a Ty te marzenia poprzez kurs ziściłaś. Dziękuje, Buźka...papa
OOO już wszystko działa!!! Choć zrobiłam już wcześniej jednego królika to przy następnym na pewno skorzystam z twojego kursiku!!!! P.s. Wysłałam maila do Ciebie z pewnym pytankiem :-) pozdrawiam gorąco!!!!
Nooooo - wreszcie i ja się doczekałam kursiku królikowego! Dzięki wielkie! ALe kurs znalazłam nie na blogu tylko tak sobie wskoczyłam do CafeArt a tam taka miła niespodzianka! Dziękuję i pozdrawiam!
I ja pięknie dziękuję za ten króliczkowy kursik:)!Zaczęłam właśnie szyć swoją pierwszą szmacianą lalkę...nie wiem wprawdzie, jakie będą tego efekty, ale już wiem jedno, że to zajęcie wciąga...nawet bardzo:)Jak dojdę do trochę większej wprawy, to zafunduję sobie też takiego króliczka, według Twojego "przepisu", bo slodziak z niego absolutny i...każdy powinien takiego mieć:)))Najserdeczniej pozdrawiam, Ewa:)!
Czy powinnam się Ciebie bać???? Czytasz w myślach, albo masz u mnie podsłuch, hihi. Ostatnio myślałam o Tobie i o Cafeart, naoglądałam się kursów anielski i innych Twoich. Wczoraj usiadłam z ambitnym planem uszycia misia. Wyszło coś innego, bardziej myszka:) I mówię do M. Fajnie by było, gdyby Monika Aniołowa (bo tak Cie w domu nazywam, żeby M. wiedział o kim mówię- mam nadzieję, że się nie obrazisz)umieściła kurs szycia Królisi Tildowych,bo jej są cudne,no i proszę.
OdpowiedzUsuńMam tylko mały problem, bo nie mogę otworzyć tej strony:( Załamać się można.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Mnie się też nie otwiera :(( a taką miałam chętkę ;) a pomysł z AP świetny - jak najbardziej popieram! no i to kolejny przykład na to, że 1000 pomysłów na minutę ma swoje dobre strony i skutki ;) staram to sobie wmówić od dawna... mĘŻ już się na to nie nabiera :P ja wciąż się łudzę :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
MonikA z pomysłowym ADHD ;)
mi też sie nie otwiera......pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńU mnie też strona się nie otwiera.
jeśli uda mi się otworzyć stronkę to zabieram się do szycia.
Mnie tez się nie udaje wejść ;-( Wychodzi taki komunikat: "Jeśli widzisz ten komunikat, odśwież stronę ponownie. W sytuacji gdy komunikat widzisz ponownie powiadom nas o tym info@cafeart.pl podając cyferkę wyświetlaną u dołu okna przeglądarki." A ja żadnej cyferki nie widzę ;-(((((( Moniko, może na blogu zamieścisz kursik?
OdpowiedzUsuńChętnie skorzystam z kursiku:) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńTylko podczas otwierania pojawia się problem... szkoda:(
Już dałam znaczek gdzie trzeba.
OdpowiedzUsuńNie ustawajcie-próbujcie:)
Destiny ikt: Monika Aniołowa jest ślicznie! Podoba mi się:)
Osz Ty mała kusicielko. ((: *:
OdpowiedzUsuńSuper kurs! A ja właśnie jestem po uszyciu królików (stadka ;-) ).
OdpowiedzUsuńAle z przyjemnością pooglądałam Twój tutorial.
Jest genialnie przejrzysty!!
A mnie się otworzyło i chętnie doszlifuję swoje niedociągnięcia w szyciu królików :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs i na pewno z niego skorzystam, wielkie, wielkie podziękowania :)))
OdpowiedzUsuńja dopiero teraz doczytałam o Akademii Przyszłości - jak juz bedzie wszystko jasne to chętnie wezmę udział w akcji :**
OdpowiedzUsuń...dziękuję serdecznie za ten kurs... zakochałam się wprost w rękodziele... jak pierwszy raz wchodziłam na Twojego bloga, to sobie myślała:"tiilda", "króliki", co to jest???
OdpowiedzUsuńI zakochałam sie, jestem w trakcie szycia tildy aniołka a o króliczku marzyłam a Ty te marzenia poprzez kurs ziściłaś. Dziękuje, Buźka...papa
A u mnie otwiera się bez problemu :) kursik obejrzałam, wszystko jasne i przejrzyste. Może kiedyś odważę się takiego króla uszyć :)
OdpowiedzUsuńOOO już wszystko działa!!! Choć zrobiłam już wcześniej jednego królika to przy następnym na pewno skorzystam z twojego kursiku!!!!
OdpowiedzUsuńP.s. Wysłałam maila do Ciebie z pewnym pytankiem :-) pozdrawiam gorąco!!!!
Nooooo - wreszcie i ja się doczekałam kursiku królikowego! Dzięki wielkie! ALe kurs znalazłam nie na blogu tylko tak sobie wskoczyłam do CafeArt a tam taka miła niespodzianka! Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja pięknie dziękuję za ten króliczkowy kursik:)!Zaczęłam właśnie szyć swoją pierwszą szmacianą lalkę...nie wiem wprawdzie, jakie będą tego efekty, ale już wiem jedno, że to zajęcie wciąga...nawet bardzo:)Jak dojdę do trochę większej wprawy, to zafunduję sobie też takiego króliczka, według Twojego "przepisu", bo slodziak z niego absolutny i...każdy powinien takiego mieć:)))Najserdeczniej pozdrawiam, Ewa:)!
OdpowiedzUsuńFajowo, że umieściłaś przepis na królika:) książki tildy tak trudno dostać...
OdpowiedzUsuńKursik jest świetny, może dzięki niemu też się skuszę na zrobienie króliczka dla synka...
OdpowiedzUsuń