Znów minął miesiąc. Jak to jest, że to tak leci, a ja wciąż młoda? ;)
Wy też, prawda? Powiedzcie, że tak-poczuję się jeszcze lepiej :)
Lubię budzić się w takie słoneczne dni. Człowiek otwiera oczy i nie musi szukać powodu do uśmiechu, bo on sam przebija się przez szyby. Jesienne kolory na tle czystego błękitu. W takie dni wiem, że w natłoku codzienności znajdę czas, by pójść na spacer. Słońce za szybą jest piękne, ale to za nią zaczyna się świat!
Ostatnio uszyłam troszkę inne króliki.
Troszkę śpiące, może rozmarzone?
W każdym razie widać, że jest im dobrze :)
jakie słodziaczki, wow!!!
OdpowiedzUsuńps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje Sowie Candy:)
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo pozytywne króliczki !
OdpowiedzUsuńJakie piękne króliki! Zakochałam się w tym różowym:) Gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne królisie
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe z tym rozanielonym wyrazem pyszczków.Od razu człowiek się uśmiecha :-)
OdpowiedzUsuńpiękne są ! :)
OdpowiedzUsuńCudnie je ubrałaś!
OdpowiedzUsuńAle śliczne królisie :)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ja też tak mam, że czas leci, a ja wciąż młoda :)))
Pozdrawiam cieplutko
Sliczne :))) Slodkie maja buzki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń