wtorek, 7 kwietnia 2009

Kiermasz

I po kiermaszu! Kiedy tak lepiłam, malowałam, lakierowałam i szyłam, dzieliłam swoje życie na przed i po kiermaszu. Dwa dni kiermaszu - w sumie 16 godzin - wczoraj musiałam odreagować, wypocząć, a dziś kilka zdjęć. Niestety nie mogłam odejść od stoiska, więc zdjęć niewiele. Właściwie sama się zdziwiłam, że jedyne, jakie zrobiłam, to te z jedzonkiem... Nie tak to planowałam, ale trudno.
Były wędlinki
i chlebki
i słodkości
Stoisk rękodzielniczych było około 200, ale jak już wspomniałam...
Więc chociaż moje stoisko
Oczywiście nie mogłam sobie odmówić zakupów:) Wszystkie wyroby wyszły spod cudownych dłoni osób niepełnosprawnych

A poniżej prezenty od wspaniałych Wystawców.
Każdy kiermasz dla mnie jest jak spotkanie rodzinne!
Teraz powrót do rzeczywistości, czyli porządki przedświąteczne. Na szczęście je uwielbiam - to jak sprzątanie duszy. A do kiermaszowych dni uśmiecham się z czułością.

4 komentarze:

  1. Już nie mogłam się doczekać relacji!!! :) Cieszę się, że wspominasz to z uśmiechem, to znaczy, że wszystko się udało! Ja tu pilnie trzymałam kciuki :)
    A ta kura, którą kupiłaś jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie :) Całuski zostawiam i pięnie to wszystko wyglądało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że wszystko się udało:-))) Nigdy nie byłam na takim kiermaszu.... To musi być przeżycie, tyle pięknych ręcznie robionych unikatowych rzeczy w jednym miejscu...

    Zdrowych i wesołych Świąt, a jutro mokrego dyngusu życzę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że nie mam w zasiegu takich kiermaszy, bo bym chciała wszystko kupić....załuję ze nie mogę na takich być, bo uwiellbiam rzeczy piękne. A Twoje stoisko...czemu takie małe zdjęcie???Chciałam pooglądać....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...