czwartek, 2 kwietnia 2009

Kiermaszowo wciąż

Pojutrze kiermasz wielkanocny. W domu z każdego zakamarka zerkają na mnie oczęta kurcząt i baranów - niektóre z wyrzutem, że jeszcze się nimi nie zajęłam, inne z wyrazem ulgi. A mi przydałby się jeszcze miesiąc. Nic to.

Plan ozdóbek wpisany w zeszyt i skrzętnie aktualizowany. Z monotonii wyrwałam się na chwilę i stworzyłam lnianego kurczaka podpatrzonego kiedyś już teraz nie pamiętam gdzie. Kuchennego chyba, bo niby skąd fartuszek? Żałuję, że nie zdążę uszyć podobnych więcej, ale dzięki temu będzie służył za unikat.

A reszta to schnące kurczaczki - na razie zielone. Inny kolor pójdzie w ruch dziś po pracy.

I baranki czekające cierpliwie

Pamiętacie "pudełeczko" ze starej spódnicy? Można je obejrzeć tutaj (klik). W założeniu miało służyć jako ozdoba kiermaszowa z pluszakami w środku, ale zostało zaadaptowane przez mojego współlokatora. Najlepsze jest to, że na podłodze w ogóle go nie interesuje. Na półce owszem. Kot wysokich lotów:)

W nocy dla oderwania się od złotych baranich rogów upiekłam portugalski kukurydziany chlebek. Trafił na moją listę wypróbowanych przepisów do powtórzenia.

4 komentarze:

  1. Koty podobno lubią "wysokie miejsca";-))) Arystokracja jakaś czy co...

    Kogutek w fartuszku świetny, a baranki ciekawie wygladają takie naturalne, może tylko przelakierować je bezbarwnym...
    Baranki sa śliczne tak jak i te ptaszki. W ogóle jestem pod niezmiernym wrażeniem Twoich prac, wszystko co tworzysz jest takie piękne, pomysłowe i ma swój klimat.
    Życzę Ci, żeby na kiermaszu wszystko zeszło, a do domu powrotu z długą listą zamówień.

    Serdeczne uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie!!! ta kura....ona jest FANTASTYCZNA!!! Nie mogę się napatrzeć!!! Jesteś genialna :) A chlebek też chiałabym jakiś upiec...możesz mi podesłać przepis :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Baranki są kochane.A kurczak boski.Masz kobieto zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale te baranki są świetne!!! Straszliwie mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...