Skończyłam pięć kolejnych króliczków. Z moich notatek wynika, że dwa z nich przekroczyły liczbę 150 przeze mnie uszytych.
Odpowiadając na padające od czasu do czasu pytanie, czy mi się już nie znudziły, odpowiadam: w żadnym razie! Będą więc kolejne:)
A tak poza tym, to wszystko u mnie w porządku. Zdrówko jest, uśmiech też i spokój. I praca, bez której nie potrafiłabym funkcjonować. Moja Babcia mawia, że największe przekleństwo to: "Obyś nie mógł pracować". Ach, znam takich, dla których to najlepsze życzenia, ale ja poczułabym się urażona:)
Dementuję plotki, że wciąż pracuję. A wcale bo nie! Po pierwsze kocham to, co robię, więc co to za praca?:). Po drugie wieczory są tylko dla mnie. Dobry film, miła kąpiel, maseczka na twarz, słowa wpisywane w pamiętnik, list do Siostry, kot na kolanach, wyjście do kina lub by potańczyć (dyskoteka brzmi zbyt młodzieżowo, potańcówka zbyt staro, a ja kocham tango, salsę, sambę i wszystko, co gorące!). I obojętnie, jak wieczór się potoczy, zawsze kończy się książką-w ostatnich dniach Sagą Millennium.
Odpoczywam Kochani, odpoczywam:)
I wreszcie zdjęcia całej piątki w różnych konfiguracjach.
To wspaniale ,że nie opuszcza Cię twórcza wena . Króliczki niech się mnożą :)) , kotki i aniołki też. Właśnie czytam " Mężczyźni ,którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larsona :))) Buziaki Moniko!
OdpowiedzUsuń150! ale liczba!!! To już chyba z zamkniętymi oczami je szyjesz? :)
OdpowiedzUsuńUrocza gromadka.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale królasy podobaja mi sie najbardziej w wersji damskiej.
Twoje króliczyce maja śliczne sukieneczki
jak zawsze piękne. a 150? brzmi dumnie :)
OdpowiedzUsuńprzesłodkie :) wszystkie do przytulenia :)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że
OdpowiedzUsuńLarsona mam już z głowy- zapomniałam przy nim o całym świecie :)
Przejrzałam Twoje prace i muszę to powtórzyć. Napatrzeć się nie mogę. Podziwiam twoją wytrwałość w działaniu, stworzenie 150-osobowej brygady to nie lada wyczyn, ja bym wymiękła. Stosuje system przeplatany: etap decu, etap szycia, etap oprawiania kamieni itd.
OdpowiedzUsuńWracam jeszcze raz nasycić oczęta.
Prześliczne są, wszystkie razem i każdy z osobna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
przepiękne!
OdpowiedzUsuńcudne, ale Ty ich już narobiłaś :D super!!!
OdpowiedzUsuńIdziesz jak taśmociąg dziewczyno ;) piękne są! Też czytam Millenium :D
OdpowiedzUsuńPiękna zgraja ! Urocze króliki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że króliczki Cię nie nudzą, bo spod Twojej igły wychodzą prześliczne!! ;-)) Pracy, którą lubisz, to tylko pozazdrościć można ... ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo udane kroliki, zwlaszcza chlopcy!
OdpowiedzUsuńTwoja Babcie to b. madra osoba, ale chyba jeszcze gorzej jest MOC i chciec pracowac i nie miec takiej mozliwosci... Skaplikowane? Ajednak mozliwe! Pa-Ag
i tak dalej odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńjej jakie piekne krolicki :* swietne :)
Piękności!!!Kwiatek dla Ciebie.Zajrzyj na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńKrólisie cudowne.. ale się powtarzam. Najbardziej to zazdroszczę Tobie energii. Skąd Ty ją czerpiesz???
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco i buziaki przesyłam..
Śliczna królicza ferajna :)
OdpowiedzUsuńWidać, że z pasją uszyta!
Ciepło pozdrawiam
Za Twoje słodkie przytulanki, króliki i kaboszonki które od razu wpadły mi w oko:)...
OdpowiedzUsuńczeka u mnie wyróżnienie dla Ciebie...
pozdrawiam:)
Moniko, mam wrażenie że zobaczyłam nie dawno Twoje prace na żywo u znajomej , zastanawiałam się kto je stworzył i tu masz... nie skojarzyłam ich z Tobą . Są śliczne, szczerze zazdroszczę talentu do szycia i komponowania tych cudności, niestety moje umiejętności są żadne , tylko igła i nitka i to baaardzo rzadko.Przyznaję się że mam braki ,,towarzyskie" jeśli chodzi o przeglądanie blogów , a u takie CUDA :) Zapraszam na bransoletkowe Candy do mnie i pozdrawiam serdecznie. iwonarutkowska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKróliki Twoje są obłędne! Podziwiam je za każdym razem, gdy widzę coś nowego :) masz talent
OdpowiedzUsuń