Królikami zanudzam. Wiem, wiem:)
Ale to dwa ostatnie na tę chwilę zamówione króliki i już wykreślone z listy. Za chwilę biorę się za inne zamówienia, więc wszystkie znaki na niebie wskazują, że w następnej notce zobaczycie coś innego.
U mnie za oknem przepiękna zima. Bajecznie jest:)
Ale ten wiaterek! Za chwilkę go poczuję w drodze na pocztę. Brrr!
E tam ... nie zanudzasz . Króliki piękne :-)
OdpowiedzUsuńJa tam mogę cały czas na nie patrzeć:)
OdpowiedzUsuńO moze nowe lepianki,uwielbiam je.Zzdroszcze Ci zimy jak diabli,u mnie leje juz miesiac chyba.Kosci z wilgoci mi czeszcza jak w nieoliwionym robocie.Buziak duzy,pa.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham Twoje królisie. Cudne i przytulaśne.
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco.
Ech,nie zanudzasz ,sa cudowne!!
OdpowiedzUsuńEtam zanudzasz, kroliki sa git. Fajna ta aplikacja z autkiem! Ale ja też już skonczyłam z królikami i wlasnie produkuje skarpety Mikołajowe. I jeszcze jedna rzecz bardzo mnie frapuje - czy szanowna Autorka ma jakieś wykształcenie artystyczne??? Bo wszeschstronność prezentowanych tu projektów świadczyłaby o tym:)
OdpowiedzUsuńZanudzaj zanudzaj, te króliki są przepiękne
OdpowiedzUsuńPrzeurocze króliczki:)
OdpowiedzUsuńKrólików nigdy dość. Słodziaczki z tych króliczków.
OdpowiedzUsuńKróliki piekne a Calzone, mmm, pychotka, wyglądają smakowicie..:)
OdpowiedzUsuńZnów piszę więc zapraszam jeśłi chcesz..:) Buziaki ślę.
Oj tam, oj tam - zanudzaj nas, bo te uszaki sa po prostu przesłodkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Króliki sa super jak wszystko co wychodzi z Twoich łapek, ja nie mam swojego bola ale z upodobaniem tu zagladam , mam nadzieje na kursik małych materiałowych aniołków:))))moge sie odwdzieczyć jakim ciekawym przepisem na ciasto itp. Zuzia
OdpowiedzUsuńKróliczki piękne... jak zawsze!! A calzone - proszę, podaj przepis !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOto przepis na calzone:
OdpowiedzUsuńhttp://szufladakuchenna.blogspot.com/2010/11/mini-calzone.html
Buziaki i smacznego:)
dzięki!!
OdpowiedzUsuńYour rabbits are really great!
OdpowiedzUsuń