piątek, 4 marca 2011

Między królikami

Zrobiłam sobie małą przerwę i ulepiłam aniołki.

Dwa pierwsze na zamówienie.
Aniołek z kotkiem czeka na chętnych na blogu Artyści Dzieciom.
Zachęcam gorąco-brakuje nam już tak niewiele, by zakupić czwarty indeks przyszłości.

Twórców biżuterii wszelakiej zapraszam na bloga Agusi 
- znajdziecie tam kursiki biżuteryjne.
Może sama się skuszę:)
I na koniec nawiązując do tytułu notki, czyli między królikami, 
oto miłośnik miejsc nasłonecznionych i zarazem miękkich:) 
A mi znów przyjdzie skubać sierść-eh...
Słonecznego i miękkiego weekendu Wam życzę:)

17 komentarzy:

  1. pieknosci :) mam pytanko.... jakimi farbkami malujesz aniolki? i czy zawsze do masy solnej dodajesz klej do tapet//? pozdrawiam Paula

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulo, aniołki maluję akrylami i temperami. Do masy zawsze dodaję klej-sprawia, że masa jest bardziej plastyczna i gładka, a po wypieczeniu bardziej trwała i w razie upadku (przy takim niezrównoważonym współlokatorze, jak Pędzel, czasem się zdarzają), odpada cały element i nie kruszy się.
    Buziaki***

    OdpowiedzUsuń
  3. Pędzel wybiera to co najlepsze:) Aniołki jak zawsze dla mnie idealne, a z tym klejem to trzeba będzie wypróbować. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pędzel znalazł sobei towarzystwo hihi :) A ja mam zamiar zabrac się za Wielkanocną gromadkę Królisi :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny Ci wyszedł Aniołek między szyciem a szyciem, szczególnie ten z kotem, bo do kotków słabosć mam:D
    Pozdrawiam:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne Aniołki!:) A futrzak-jejku jak ja Ci kotka zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Kochana za Komentarzyk na moim nowym raczkującym blogu... ja jeszcze mam zaległe aniołki do wykończenia, a mam pytanko, co wolisz szyć czy lepić z masy solnej a może deku???Pozdrawiam cieplunio.papa

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniołki przepiękne..... a Pędzel po prostu mnie rozbroił :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Te aniołki są po prostu bezkonkurencyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze mną jest tak, że wszytko uwielbiam:)
    Lepię z radością i myślę, że z radością bym poszyła. I cieszę się, że czeka na mnie zamówienie decoupage. A jak znajdę chwilkę, wycinam obrazeczki do magnesów lub broszek. Też z radością. Nie ma rzeczy, której nie lubiłabym robić. Inaczej bym tego nie robiła:)

    Dziękuję Wam pięknie za wszystkie słówka!

    OdpowiedzUsuń
  11. ach te kociaki, skąd ja to znam:) A aniołki są urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne aniołki! Muszę wypróbować patent z klejem do tapet :) Pędzel jak moja Proca - wie co dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. hura!!! nareszcie aniołki! :DDDD
    uwielbiam je :)

    OdpowiedzUsuń
  14. no ja się kociumbrowi nie dziwię - na słoneczku, wśród przyjaciół to każdy by sobie z przymkniętymi oczkami poleżał, a aniołki wiosennie radosne :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje aniołki jak zwykle zachwycają!!! A kocurki zawsze sobie znajdą najmnej odpowiednie miejsce do polegiwania:)), ale jakie są przy tym słodkie.
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anioły jak zawsze piękne. A jeśli chodzi o kota :) moje ulubieńca... skubanie sierści to moja "ulubiona" czynność. Mam Labusię (psiunię) i zawsze śpi w mojej pracowni:) Nie zazdroszczę:)
    Ściskam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  17. podziwiałam na żywca zielonego z serduchem i tego w bieli - cudeńka... jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...