poniedziałek, 3 października 2011

Przelotny post

Nie miałam dziś w planach notki, bo uszyłam jedynie królika w moro...

...i pierwszą literkę mojego imienia jako zawieszkę na drzwi...
...ale nie mogłam się powstrzymać, by nie pokazać Wam zdjęcia Pędzla z przygryzionym językiem:) Po skończonej toalecie po prostu zapomniał go wsunąć  z powrotem i chodził tak dobre pół godziny,
a mnie brzuch rozbolał ze śmiechu:)

Kliknijcie na zdjęcie-będzie widać dokładniej.
Miłego tygodnia***

22 komentarze:

  1. Całkiem poważny króliś, ale te piórka tak go rozweselają, że jest taki w sam raz na żołnierza:)


    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. z piórkiem to bardziej leśniczy : kot rewelacja, wygląda jakby nie wiedział czemu cierpi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny króliczek a kotek jeszcze fajniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Króliś świetny - a jestem w klimacie, bo u mnie też dziś militarnie ;)
    Zawieszka superaśna.
    No a Pędzel... :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi przypomina wedkarza :) ale bez wedki :p
    zawieszka super a kotek :) hihihi

    OdpowiedzUsuń
  6. No pierwszy raz królika w moro widzę - super :) Kociak jest przesłodki z tym językiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kot moich rodziców robi tak samo:D zresztą Twój wygląda całkiem jak mój w czasach gdy był piękny, młody i szczupły;)
    króliś słodki, ale mnie bardziej urzekła literka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się kotkowi duże oczka zrobiły :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój kiciuś wyszedł niesamowicie !!! Też mam kociaka, który notorycznie zapomina chowac' język ... Pozdrawiam.
    P.S. a królik to na polowanie idzie ... ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Królik wygląda na myśliwego :))
    Pędzel jak zwykle przesłodki, ale potem schował język???
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. :) oj jak Ty go kochasz!! Gdzieś już widziałam to jego urocze zdjęcie na necie ;).. fb? A króliczor jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajniutki królik, a kiciuś świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mojemu kotu też się to zdarza, ale jakoś do tej pory nie udało nam się zrobić zdjęcia. Królik bardzo fajny, mam nadzieję, że nie wybiera się na wojnę,a najwyżej na jakiś obóz przetrwania.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Królik jak zawsze - cudny!! szyjesz niesamowicie!! Dla mnie jest to tym bardziej niesamowite, bo ja szyć nie umiem.... No i zazdroszczę Ci wyobraźni.... A kocio- boski!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie no,nie dziwie sie ze brzuch Cie rozbolal ze smiaechu!Kocur wyglada powalajaco,hahaah:)
    Krolis cudny!

    OdpowiedzUsuń
  16. Piórko przy kapeluszu super pasuje ^^ A króliś wygląda trochę jak włóczykij ^^ Ja w ogóle uwielbiam te króliki, boskie są :)

    A co do Kota... mój też często zapominał o języku i chodził z wystawionym. Nie dziwię się wcale, że pękałaś ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój Magnik pozdrawia Twojego Pędzelka ;) śliczne te zwierzątka są co ostatnio poszyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam po wyróżnienie: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2011/10/wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocurek pierwsza klasa!
    Zapraszam Cię na moją pierwszą wymianę książkową:
    http://bizuteriasutasz.blogspot.com/2011/10/jesienna-wymiana-ksiazkowa.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczności szyjesz, królik w moro jest odjazdowy:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...