czwartek, 26 stycznia 2012

Zakochane poduchy

Przed chwilą wyszedł ode mnie ksiądz. Pędzel jak co roku zrobił mi wiochę:) Ale o tym może innym razem. 
Wizyta księdza ma swoje dobre strony: gdy człowiek szyje, lepi i inne czyni cuda, sprzątanie schodzi na dalszy plan. Sprzątanie okulistyczne, czyli na wysokości wzroku. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, prawda?:) Przy moim minus pięć dioptrii mogłabym być bezgranicznie szczęśliwa - wystarczy zdjąć okulary:) Za to dziś mam wszystko na miejscu, jest czyściutko i pachnąco.
Laptop od nowa odpalony. Obok na biurku stoi filiżanka - a raczej filiżanica słusznych rozmiarów - zielonej herbaty z płatkami bławatka. Trudno mi uwierzyć, że kilka lat temu zmuszałam się do picia tej herbaty. Bo będę piękna, młoda, zwiewna i powabna:) Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez co najmniej jednej zielonej filiżanicy.

Dzień powoli dobiega końca. Zastanawiam się, czy rozkładać się z jakąś pracą, czy już sobie na dziś darować i pobyć sama ze sobą, poczytać, pobyczyć. Jakoś tak mnie skłania ku temu drugiemu:) Ulec pokusie?
A jeśli tak, kto do mnie dołączy?

Walentynki lada moment. Pomiędzy jednym zamówieniem a drugim postanowiłam coś uszyć w tym kierunku. Powstały poduszki (wszystkie w ArtStacji)


Miłego wieczoru Kochani***

41 komentarzy:

  1. Zapracowana kobieto nic się nie stanie jak dziś poczytasz:)Ja właśnie zasiadam do decoupage'u:) Poduchy urocze, a najbardziej intryguje mnie materiał z jakich zostały uszyte...
    Pozdrawiam, Marta:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie obchodzę walentynek, ale poduchy śliczne :)) ciekawa jestem jaką to wiochę zrobił pędzel

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo!!! Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduchy śliczne można się zakochać. Pozdrawiam))))

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne poduchy i widzę,że nie tylko ja tak mam jak posprzątane i pół dnia bez robótek to ciągnie jak do nałogu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło będzie położyć na nie głowy, aż się o to proszą. A co Pędzel zmalował jestem ciekawa, bo mój Romuś 2 lata temu, pogryzł ( w dosłownym tego słowa znaczeniu ) na odchodne księdza, który nieopacznie chciał go pogłaskać. Pozdrawiam buziaczki Aśka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. hihi, chętnie posłucham, jaką wiochę zrobił Ci Pędzelek? ;) Ja mam tak samo ze sprzątaniem (i okularami) - dlatego lubię zapraszać gości. A co do pokus - to oczywiście skorzystaj z drugiej opcji :).

    OdpowiedzUsuń
  8. rewelacyjne poduchy :)
    ze sprzątaniem mam podobnie - gdy jestem w wirze tworzenia, nie zwracam zbytni uwagi na szczegóły w sprzątaniu ;)
    a z leniuchowanie wieczornym - chętnie się bym dołączyła, tylko nie wiem co mi z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też musiałam posprzątać u siebie z okazji wizyty duszpasterskiej...A na stole u mnie było wszystko , co tylko można sobie wymarzyć. Cóż...musiało zniknąć na ten czas.
    Poduchy super !!! Pasują na zbliżające się Walentynki. Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. poduszeczki prześliczne ... idealne na walentynki ... pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrzę na te Twojego poduchy i patrzę i napatrzyc się nie mogę :) chyba się w nich zakochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne są te Twoje poduszeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. poduchy cudne!
    i Ty przy swoich oczach takie cuda robisz? jestem pełna podziwu zwłaszcza jeśli chodzi o frywolitki...

    OdpowiedzUsuń
  14. a uszyjesz mi taką z moim własnym napisem???? te zna Walnientynki!!!!plisss

    OdpowiedzUsuń
  15. cos wspanialego *.*

    idealne do mojego pokoju

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne poduchy,podoba mi się kontrast między kolorami.Takie milusie,że nie wiem,czy mam się przytulać do poduchy,czy do ...Walentynka.Pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie jak zawsze! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie!! Ja niestety nie mam czasu na takie szycie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Super poduchy! A najfajniejsze jest to, że wcale niekoniecznie tylko walentynkowe!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam nadzieje ze tego wieczoru zrobilas sobie wolne:)
    Podusie sa swietne, tak na walentynki jak znalazl.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Och,aż chce się poprzytulać :)) Haha, nam się w tym roku upiekło i księdza zagadała moja przyjaciółka, która z nim lekcję miała. Więc tegoroczna "wizytacja" wypadła szybko i przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Poduchy rewelacyjne!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. pięknie i kolorowo tu u Ciebie- trafiłam przypadkiem, ale z chęcią będę wracać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczne poduchy. Herbatkę zieloną też popijam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładnie zakochane poduchy :)
    Już otwieram piwko i dołączam do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. WOOOOW !!! Śliczne podusie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...