Codziennie (ile to już dni?!) obiecuję sobie, że skrobnę słów kilka, bo zaniedbałam to miejsce.
Nie do wiary jak bardzo!
To prawda, doszedł mi nowy poziom życia. Wcale niemała rewolucja związana z wydaniem książki. Mnóstwo spotkań, mnóstwo nowych ludzi. Tych dużych i tych małych.
Pisząc książkę nie sądziłam, że czeka mnie taka przygoda!
Kiedy ostatnio dostałam kilka listów z zamówieniami na różności z dopiskiem: "Oczywiście jeśli nadal się Pani tym zajmuje", zdałam sobie sprawę, jak bardzo stąd zniknęłam. A ja nadal robię to, co robiłam dotychczas. Tutaj nic się nie zmieniło. Kocham to! więc jak mogłabym z tej miłości zrezygnować?:)
Przez te miesiące milczenia wiele dni zamieniłam na spotkania i sporo wieczorów na pisanie, ale większość czasu trwam przy tym, co tutaj. Tylko czasu mniej na prowadzenie bloga.
Wiem, wiem: blog to kilkanaście minut co kilka dni, ale one tak mkną nie tylko godzina po godzinie, ale i minuta po minucie i nie wiedzieć kiedy nadchodzi sen.
Anioły? To pierwsze oczekujące zdjęcia, które znalazłam w folderze "blog". Od nich więc zaczynam.
Anioły są dobre, więc może jest szansa, że uda mi się je uprosić o wykrojenie odrobiny czasu na częstszą tu obecność:)
Same piękne anielice. Ksiązki gratuluję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Ściskam mocno*
UsuńAnieliny są piękne, niesamowicie wdzięczne i cudnie ubrane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kejti :)
UsuńGratuluję książki!
OdpowiedzUsuńPiękne anioły.
Dziękuję Basiu :)
UsuńO ja cie ;) Wreszcie ;)
OdpowiedzUsuńJestem, jestem :)
UsuńSliczne aniołki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu:)
UsuńВітаю! Я закохалась у ваш блог, але не можу знайти ваші торбинки (сумки). Вибачте, я не розмовляю польською...
OdpowiedzUsuńElli,
Usuńcумки тут: https://plus.google.com/photos/106990189759429549655/albums/5766628261648713745?banner=pwa
piękne są te Twoje anioły
OdpowiedzUsuńEdytko, dziękuję :)
UsuńNo w końcu :) Czekamy na więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie więcej:) mocne postanowienie poprawy;)
UsuńSame śliczności,tak anioły czy też anielice są teraz bardzo modne ale czemu sie tu dziwić jak są takie cudne.
OdpowiedzUsuńTak, anioły są ponadczasowe:)
UsuńOj kochana mnie też tutaj długo nie było, a od razu takie świetne wieści. Gratuluję książki! Koniecznie musimy ją mieć u siebie i przeczytać z dziewczynami :) Ile Ty jeszcze kryjesz wspaniałych talentów w sobie? :) Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńTo codzienne zabieganie nas tak troszkę usuwa w cień.
UsuńA talenty? Cóż, ja po prostu uwielbiam to, co robię:)
Dziękuję Violetko:) Strasznie się za Tobą stęskniłam!
Śliczne anielice :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)
Usuń