Dom po przygotowaniach do jarmarku prawie doprowadzony do porządku. W tym przedjarmarcznym okresie miałam proste sprzątanie: wszędzie leżały różniste twory, więc miałam mało powierzchni do ścierania kurzy. To jest jakiś sposób:)
Ale jak już odpoczęłam, przejrzałam na oczy i trzeba było wziąć się w garść.
Wczoraj wieczorkiem poszłam sobie potańczyć. Biorąc pod uwagę pogodę, było to nieco masochistyczne, ale cóż poradzę na to, że kocham tańczyć?!
Dziś nadrabiam zaległości internetowe, a od jutra twórcza jazda.
Dziś tylko dwa króliczki
Poniżej ta sama parka w zmienionych na życzenie kapelusikach.
I na dziś to wszystko.
Ale niebawem znów Was zasypię:)
Buziaczki Kochane Twórczyce***
Byle czapka a taka zmiana nie :)
OdpowiedzUsuńKrólisie cudne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Jakie sliczne:)
OdpowiedzUsuńKrólisie oczywiście piękne. Dla mnie w pierwszej czapkowej wersji jakby bardziej wyraziste.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Królicze Królewny:):):)
OdpowiedzUsuńA ja podobną będę miała,jestem szczęściarą i wygrałam Fioletowe Candy:):):)
Tak, tak, króliczki są świetne.
OdpowiedzUsuńJa również jestem wielką fanką tych pluszaków:-)
Na tance kazda pogoda jest dobra.Zedrzyj buty!!!!
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie nie było i nadrabiam zaległości. Hulałaś wieczorkiem i bosko:)Też lubię tańczyć niezależnie od pogody. króliczki jak zwykle doskonałe, aż dziw bierze,że na jarmarkach się nie sprzedają. Pooglądałam sobie również zdjęcia z jarmarku. Uroczy nastrój miałaś i "świeże powietrze":)
OdpowiedzUsuńkróliczki królują!! ;-)) mam kochana pytanie. Ile "wzrostu" mają Twoje królisie?? mój się nie umywa do Twojego, ale myślę, że małego zrobiłam ...
OdpowiedzUsuń40 cm, Słonko:)
OdpowiedzUsuńfajowe :) zresztą zawsze z przyjemnością oglądam Twoje cudeńka :)
OdpowiedzUsuńhi,I visited your blog is very nice .come visit me at my blog (terradeduendes.blogspot.com)hugs
OdpowiedzUsuńcudowne kolorki !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-))
OdpowiedzUsuńSłodkie królasy :) Podoba mi się ten ciemny materiał.
OdpowiedzUsuńA co do kurzu, to dla mnie jest to największy dramat. Już wolę pranie ;)
Pozdrawiam serdecznie
bizuterium.blogspot.com
Króliczki po prostu śliczne,ale mnie też wersja w pasiastych kapelusikach bardziej do gustu przypadła:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBliźniaki w kropy:)
OdpowiedzUsuń