środa, 19 października 2011

To i owo

Skończyłam biżuteryjne zamówienia. Paczuszki poleciały w świat.
W międzyczasie dla odmiany w ruch poszła maszyna.

Królisie powstały: 5 grubasków i jeden "normalny" - bo nie wiem, jak go inaczej nazwać:)

Dziś muszę nadrobić zaległości mailowe.
Przepraszam wszystkich czekających na odpowiedzi - postaram się dziś wszystko ogarnąć.

A to zdjęcia z ostatnich poczynań.

A tych, którym w brzuszku burczy, zapraszam na arancini siciliani (KLIK!).

Buziaki***

20 komentarzy:

  1. Króliczek pięknościowy ;-) i taki fioletowy ;-)
    W zawieszkach już się zakochałam ... zaraz piszę @
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne, te w koszyczku małe wyglądają cudnie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. cudo te grubaski, chydy też piękny, już nie wspomnę o zawieszkach :D, ...a i głodna się zrobiłam

    OdpowiedzUsuń
  4. grubaski są po prostu przesłodkie:)
    chociaż jestem świeżo po obiadku, to aż mi ślinka pociekła! uwielbiam włoską kuchnię! koniecznie będę musiała spróbować zrobić te pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że już jadłam bo smakowicie wygląda ten talerz a reszta hmmm... cudna jak zawsze :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy ta Monika w kuchni to ja? Na pewno nie! Wczoraj robiłam z przepisu, z gazety mej ulubionej, Weranda Country, knedle ze śliwkami - totalna porażka :( Smakowicie wyglądają te kuleczki :) Królisie jak i biżu przesliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW!!! Przypadkowo się to u Ciebie znalazłam,
    ale jestem pod ogromnym wrażeniem!!!
    Twoje pluszaki są fenomenalne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jesteś niezawodna - znowu można oczy nacieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za odpowiedź, już zajrzałam i spróbuje jeszcze raz, mam nadzieję, że mi się uda :) Miłego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy pisze...Ty mnie wciąz zadziwiasz:) Skad w tobie tyle pomysłow i weny.Te malenstwa grubasne sa urocze,widze je u siebie do kolekcji sypialnianej.
    Arancini to cos pysznego i moja mama sie nimi raczy na Sycylijskiej ziemi od 10lat.Tez robi wszystko z glowy.Juz tak przesiakla kuchnia wloska ze na polska ma biede sie przestawic.
    A te grubaski tez pojadły arancini bo takie w sam raz:) tematyczne tluscioszki.

    Pieknie je uszyłas i bede oszczedzac na takiego..uwielbiam je
    Pati Wichry::))) CO SIE DZIEJE Z BLOGEREM

    OdpowiedzUsuń
  11. Grubaski równie apetyczne jak arancini, afioletowa królisia urocza, taka trochę w stylu country; ma bardzo ładną sukienkę.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szpachlusie w sam raz na te zimne wieczorki - małe kompany do podjadania czegoś smakowitego przed telewizorkiem

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej jakie cuda u Ciebie i smakolyki. Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cuda tworzysz, chyba jestem u Ciebie pierwszy raz. Bardzo mi się tutaj podoba, piękne rzeczy i piękny blog:)

    OdpowiedzUsuń
  15. O jakby tak do mnie poleciały...;-))

    A ja... Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
    Pozdrawiam Sabik

    OdpowiedzUsuń
  16. Mądre królisie, wiedzą, że przed zimą trzba zgromadzić trochę tłuszczyku.
    A zawieszki baaaardzo kuszące.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj piękne królisie ,a ja mam pytanie czy jeszcze idzie nabyć taki medalion ?Bo zakochałam się w nim .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...